Mamy na stanie Mossberga 500
Przypostować wypadałoby co nieco bo dawno nie było. Mamy na stanie Mossberga 500, fajna kopaczka w ramię – nóweczka taka śliczna amerykanska. Przed strzelaniem fachowcy dokonali szybkiego rozebrania strzelby w celu wytarcia oleju konserwującego i popatrzenia do wnętrza. Demontaż poszedł błyskawicznie ( lekka przesada) i złożenie też poszło szybko (bardzo dużą przesada bo po 15 minutach dalej dopasowywaliśmy życie wewnętrzne). Warto poczytać o nowym sprzęcie.
W zastępstwie Prezesa prawo pierwszej nocy przypadło kol. Bogdanowi, który zaaferowany nawet dobrze słuchawek nie nałożył.
Do strzelania stosujemy amunicję 12/70 SLUG– o zmniejszonym ładunku prochowym, ołowiany pocisk to wydrążona breneka. Dzięki temu spełniamy warunki ograniczenia mocy do 1000J. Do magazynka dało się włożyć 7 naboi bez problemu. Koszt amunicji to 2,20 zł za szt. Nie wiem, czy ta cena zostanie ale tak czy inaczej w kolejnych zawodach będzie nowa konkurencja.
Strzelaliśmy do tarczy ze złą teściową i do czarnego terrorysty. W planie mamy wykonanie popperów z grubej blachy, coby dźwięk trafienia do uszu docierał i serce rozanielał. Bardzo przyjemnie się strzela, broń wyrzuca łuski nawet przy niewprawnym użytkowniku ( różne wschodnie wynalazki mają problem z wyrzucaniem jak się ciut inaczej trzyma, naciśnie czy przesunie.)
Zużyliśmy całą zakupioną amunicję i musimy dokupić kolejną partię. Z braku amunicji na zakończenie broń została wielokrotnie przeczyszczona – składanie idzie coraz szybciej. Musimy dokupić przyrządy do czyszczenia lufy i pewnie wybierzemy sznur do czyszczenia broni śrutowej. Szczególnie polecany do czyszczenia lufy na strzelnicy zamiast wyciora. Do innych kalibrów też są. Do czyszczenia sznurem przewodu lufy używa się oleju do broni. Sznur można stosować wielokrotnie bo można prać go w pralce jak żona nie widzi.
W zastępstwie Prezesa prawo pierwszej nocy przypadło kol. Bogdanowi, który zaaferowany nawet dobrze słuchawek nie nałożył.
Do strzelania stosujemy amunicję 12/70 SLUG– o zmniejszonym ładunku prochowym, ołowiany pocisk to wydrążona breneka. Dzięki temu spełniamy warunki ograniczenia mocy do 1000J. Do magazynka dało się włożyć 7 naboi bez problemu. Koszt amunicji to 2,20 zł za szt. Nie wiem, czy ta cena zostanie ale tak czy inaczej w kolejnych zawodach będzie nowa konkurencja.
Strzelaliśmy do tarczy ze złą teściową i do czarnego terrorysty. W planie mamy wykonanie popperów z grubej blachy, coby dźwięk trafienia do uszu docierał i serce rozanielał. Bardzo przyjemnie się strzela, broń wyrzuca łuski nawet przy niewprawnym użytkowniku ( różne wschodnie wynalazki mają problem z wyrzucaniem jak się ciut inaczej trzyma, naciśnie czy przesunie.)
Zużyliśmy całą zakupioną amunicję i musimy dokupić kolejną partię. Z braku amunicji na zakończenie broń została wielokrotnie przeczyszczona – składanie idzie coraz szybciej. Musimy dokupić przyrządy do czyszczenia lufy i pewnie wybierzemy sznur do czyszczenia broni śrutowej. Szczególnie polecany do czyszczenia lufy na strzelnicy zamiast wyciora. Do innych kalibrów też są. Do czyszczenia sznurem przewodu lufy używa się oleju do broni. Sznur można stosować wielokrotnie bo można prać go w pralce jak żona nie widzi.
