I nadszedł czas zawodów, i zawiodło się wielu...
I nadszedł czas zawodów, i zawiodło się wielu, a jeszcze więcej w podziwie ściskało się za coś w kieszeniach – niechybnie to krówki były. I oto przedstawiamy zwycięzcę Zawodów Z Okazji Pięciu Lat Działalności Koła GS ( czytaj dżies). Skromny, nie szukający rozgłosu, najczęściej gdzieś z tyłu. To nasz bohater.
Trzykrotnie z rzędu wygrał rocznicowe zawody strzeleckie Koła GALICJA SANOK, a nikt go nie zna. Ba, nawet fotografie takieś jakieś zamazane i trudno poznać bo są w odcieniach sepi.
Trzykrotnie z rzędu wygrał rocznicowe zawody strzeleckie Koła GALICJA SANOK, a nikt go nie zna. Ba, nawet fotografie takieś jakieś zamazane i trudno poznać bo są w odcieniach sepi.
Nie chce udzielać wywiadu, słychać jedynie …ychy, ychy, nu, nu, eeeee, aitam a potem ucieka gdzieś do magazynka skrywając się w starych tarczach i materacach, ptaszyna płocha. Gdyby miał gitarę to by na niej nie grał. Cóż za umiar i prostota. Cichy, pokornego serca, nie skarży się, potrafi z pokorą przyjmować zwycięstwa. Czekał głodny, w długim ogonku, na swój kawałek pizzy. Prosił jedynie, by pozdrowić rodzinę i kolegów z ochronki. Znacie go może? Ja też nie.
Turniej rozpoczął się jak tornado. Czyli duże zakręcenie, ble ble i gadu gadu, latanie z takerem, podnosimy to, wróć! Nie, opuszczamy. Czyli codzienność. Już po godzinie stanowiska naszykowane i zaczynaaaaaamy. Szanse przy strzelaniu z Glocka były równe – w obu egzemplarzach muszka ruszała się na boki. Galuberyty strzelały raz pod punktem celowania, a potem nad punktem. Tylko Wostoki były ustawione dobrze – ktoś tak twierdził, nie wiem kto, bo go zakrzyczeli. Ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo. Analiza wyników z aktualnych i poprzednich zawodów wskazuje, że potrzebne jest zdobycie co najmniej 80% punktów, żeby być ocenianym – zwycięzcy mają średnio co najmniej 84% punktów możliwych do zdobycia.
Za to cztery lata temu wygrywający mieli powyżej 90 % punktów możliwych do zdobycia. Ech gdzie te czasy, gdy trafienie tarczy za 95 punktów na dziesięć strzałów było skwitowani: kurde, nie poszło tym razem. Pomimo tylu treningów i Broni do wyboru poziom spada!
PS dziewice nie dopisały ( może jeszcze przyjdą). Ale bagnet do Mausera będzie główną nagrodą w zawodach gwiazdkowych. Foto wkrótce.
Na zakończenie Kolega Dariusz przytargał olbrzymi pokrowiec – taki dla erkaemu – i po długim mocowaniu wyjął to
A teraz zawody strzeleckie, ja tam byłem kawę i mineralną piłem.
Turniej rozpoczął się jak tornado. Czyli duże zakręcenie, ble ble i gadu gadu, latanie z takerem, podnosimy to, wróć! Nie, opuszczamy. Czyli codzienność. Już po godzinie stanowiska naszykowane i zaczynaaaaaamy. Szanse przy strzelaniu z Glocka były równe – w obu egzemplarzach muszka ruszała się na boki. Galuberyty strzelały raz pod punktem celowania, a potem nad punktem. Tylko Wostoki były ustawione dobrze – ktoś tak twierdził, nie wiem kto, bo go zakrzyczeli. Ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo. Analiza wyników z aktualnych i poprzednich zawodów wskazuje, że potrzebne jest zdobycie co najmniej 80% punktów, żeby być ocenianym – zwycięzcy mają średnio co najmniej 84% punktów możliwych do zdobycia.
Za to cztery lata temu wygrywający mieli powyżej 90 % punktów możliwych do zdobycia. Ech gdzie te czasy, gdy trafienie tarczy za 95 punktów na dziesięć strzałów było skwitowani: kurde, nie poszło tym razem. Pomimo tylu treningów i Broni do wyboru poziom spada!
PS dziewice nie dopisały ( może jeszcze przyjdą). Ale bagnet do Mausera będzie główną nagrodą w zawodach gwiazdkowych. Foto wkrótce.
Na zakończenie Kolega Dariusz przytargał olbrzymi pokrowiec – taki dla erkaemu – i po długim mocowaniu wyjął to
Pomysł na tanią i nietypową broń do zabawy. Lekka, jednostrzałowa strzelba kalibru 12. Mocny nabój i niska masa broni to mocny odrzut. Strzelba akceptuje amunicję do 12/76 włącznie. 400 do 500 zł.
Oczekiwane wrażenia:
Oczekiwane wrażenia:
Wrażenia po strzelaniu odczute to:
- Wow,
- O kutwa,
- Ja cie pieszczę,
- Drugi raz nie chcę.