Witam Kolegów Zawodników i wszystkich, którzy poświęcają swój czas na śledzenie wyników naszych poczynań sportowych w ramach zawodów KŻR.
W dniach 27-28 czerwca odbyły się zawody Klubów Żołnierzy Rezerwy Podkarpackiej Organizacji LOK. Koło Strzeleckie Galicja Sanok było reprezentowane przez 3 Zespoły (choć ten trzeci z przyczyn organizacyjnych musiał startować pod „flagą” Komandosa Brzozów).
Po pierwszym dniu zmagań (po strzelaniu z pistoletu, karabinu i po pojedynku) okazało się, że Galicja Sanok I zespołowo jest na drugim miejscu wraz z Sokołem Jedlicze I (w zeszłym roku wygrali rywalizacje za cały rok) za zespołem Sokół Jedlicze II. W poszczególnych konkurencjach zajmując miejsca drużynowo: pistolet III miejsce, karabin V miejsce, pojedynek IV miejsce. Na niedzielny rzut granatem mając realne szanse na zdobycie kilku punktów i bycia przynajmniej w połowie stawki za tą konkurencję, co dałoby miejsce w okolicy 3-4 w całych zawodach. Byłoby to ogromnym sukcesem dla zespołu startującego pierwszy raz w tych zawodach. Niestety tak się nie stało – po zakończeniu pierwszej tury rzutów granatem otrzymałem niepokojące wiadomości o sytuacji pogodowej w okolicy mojego miejsca zamieszkania. Jak się okazało niestety wiadomości te nie były przesadzone – po natychmiastowym powrocie do domu (mieszkam w Jasienicy Rosielnej) zastałem dom zalany falą powodziową wywołaną niewyobrażalnie silną burzą z opadami, niemal do poziomu okien pierwszej kondygnacji. Ratowanie tego co się dało i usuwanie błota powodziowego po opadnięciu wody z domu trwało do 6 rano. Sytuacja ta niestety nie pozwoliła mi pojechać na konkurencję rzutu granatem w niedzielę, tym samym pozbawiając mój zespół przynajmniej kilku bardzo cennych punktów. Pragnę tym samym przeprosić moich kolegów z Zespołu Galicja I, że moja nieobecność w tej konkurencji spowodowała spadek naszego zespołu na VI miejsce w klasyfikacji generalnej I Rundy zawodów. Niestety zadziałała „ siła wyższa”.
Jednocześnie bardzo dziękuję zawodnikom Galicji Sanok i Sokoła Jedlicze I oraz Pawłowi Baranowi, że w drodze powrotnej z zawodów mnie odwiedzili uzbrojeni w gumowce, łopaty i miotły pomagając mi w wydatny sposób opanować niesamowity bałagan wokół domu po ustąpieniu wody. Koledzy – bardzo, bardzo Wam dziękuję! Jest to dla mnie bardzo ważne, bo daje poczucie przynależności do grupy oddanych Kolegów, którzy w razie nieszczęścia mogą na siebie liczyć. DZIĘKI SERDECZNE !
Tak czy inaczej zajęcie VI miejsca za tak utytułowanymi zespołami jak Sokół I Jedlicze, Sokół II Jedlicze ( w którym startowałem przez 4 sezony), lub Twierdza I Przemyśl czy Grom Tarnobrzeg jest mocnym zaznaczeniem potencjału jakim dysponuje nasze Koło. Szkoda że tak wyszło, ale weźmiemy sobie odwet przy najbliższej okazji.
Koledzy z zespołów I, II i III (bo Komandos to nasza Trójka) mieli okazję sprawdzić że treningi, jakimi Was katowałem przyniosły realne korzyści i naprawdę wstydu nie przynieśliśmy Galicji Sanok. A wręcz od kolegi z którym od kilku lat jeździłem na tego typu zawody usłyszałem kilka słów pochwały za przygotowanie naszej dziewiątki zawodników, do tego stopnia że (to cytat) „chyba zaczynają się was bać, bo planują zabrać się za systematyczne treningi. Miłe to, ale my też ZAMIERZAMY TRENOWAĆ I TANIO SKÓRY NIE SPRZEDAMY!. Potwierdzają się moje słowa, że rzut granatem potrafi wywrócić tabelę wyników – tak też się stało.
Podsumowując, ten przydługi wywód trzeba jeszcze trochę potrenować pojedynek, uspokoić emocje na pistolecie i jeszcze zrobić ze dwa wyjazdy na strzelnicę 100m, żeby poćwiczyć karabin centralnego zapłonu, a przede wszystkim trzeba porzucać granatem bo to są stosunkowo „łatwe”, a bardzo ważne punkty. Wystrzelać o 10 punktów więcej na pistolecie i karabinie nie jest łatwo bo wyniki są wysokie, a rzucić granatem 10 p. jest całkiem realne i osiągalne. Przykładem jest Damian Chorążak i 9 pkt które za granat wywindowały go w tabeli Trójboju ogniowego. Na uwagę zasługuje fakt, że wszyscy zawodnicy Galicji I po Dwuboju strzeleckim mieli taką sama ilość punktów – po 185pkt i byliśmy najrówniej strzelającym Zespołem zawodów. Na uwagę zasługuje bardzo dobry wynik Sebastiana, Piotrka, Andrzeja czy Tomka z pistoletu, wskazane jest też, aby drużyna osiągała wynik z karabinu ok. 90, a jeśli więcej to tylko lepiej. Pojedynki jeszcze trochę poćwiczymy i tak łatwo nikt nam nie podskoczy.
KOLEDZY ZAWODNICY – podsumowując, to były dobre zawody i obiektywnie jestem zadowolony ze sposobu w jaki zaprezentowało się Koło Strzeleckie GALICJA SANOK.
Zapraszam do zapoznania się ze zdjęciem tabeli wyników po wszystkich konkurencjach oraz z Komunikatem klasyfikacyjnym zawodów.
Pozdrawiam Romek Walczak
- I Zespół w składzie: Roman Walczak, Sebastian Stabryła i Piotr Łonyszyn,
- II Zespół w składzie: Andrzej Myćka, Tomasz Kułak i Marcin Łapiszczak,
- III Zespół (chwilowo Komandos): Damian Chorążak, Krystian Musiał i Witold Gebus.
Po pierwszym dniu zmagań (po strzelaniu z pistoletu, karabinu i po pojedynku) okazało się, że Galicja Sanok I zespołowo jest na drugim miejscu wraz z Sokołem Jedlicze I (w zeszłym roku wygrali rywalizacje za cały rok) za zespołem Sokół Jedlicze II. W poszczególnych konkurencjach zajmując miejsca drużynowo: pistolet III miejsce, karabin V miejsce, pojedynek IV miejsce. Na niedzielny rzut granatem mając realne szanse na zdobycie kilku punktów i bycia przynajmniej w połowie stawki za tą konkurencję, co dałoby miejsce w okolicy 3-4 w całych zawodach. Byłoby to ogromnym sukcesem dla zespołu startującego pierwszy raz w tych zawodach. Niestety tak się nie stało – po zakończeniu pierwszej tury rzutów granatem otrzymałem niepokojące wiadomości o sytuacji pogodowej w okolicy mojego miejsca zamieszkania. Jak się okazało niestety wiadomości te nie były przesadzone – po natychmiastowym powrocie do domu (mieszkam w Jasienicy Rosielnej) zastałem dom zalany falą powodziową wywołaną niewyobrażalnie silną burzą z opadami, niemal do poziomu okien pierwszej kondygnacji. Ratowanie tego co się dało i usuwanie błota powodziowego po opadnięciu wody z domu trwało do 6 rano. Sytuacja ta niestety nie pozwoliła mi pojechać na konkurencję rzutu granatem w niedzielę, tym samym pozbawiając mój zespół przynajmniej kilku bardzo cennych punktów. Pragnę tym samym przeprosić moich kolegów z Zespołu Galicja I, że moja nieobecność w tej konkurencji spowodowała spadek naszego zespołu na VI miejsce w klasyfikacji generalnej I Rundy zawodów. Niestety zadziałała „ siła wyższa”.
Jednocześnie bardzo dziękuję zawodnikom Galicji Sanok i Sokoła Jedlicze I oraz Pawłowi Baranowi, że w drodze powrotnej z zawodów mnie odwiedzili uzbrojeni w gumowce, łopaty i miotły pomagając mi w wydatny sposób opanować niesamowity bałagan wokół domu po ustąpieniu wody. Koledzy – bardzo, bardzo Wam dziękuję! Jest to dla mnie bardzo ważne, bo daje poczucie przynależności do grupy oddanych Kolegów, którzy w razie nieszczęścia mogą na siebie liczyć. DZIĘKI SERDECZNE !
Tak czy inaczej zajęcie VI miejsca za tak utytułowanymi zespołami jak Sokół I Jedlicze, Sokół II Jedlicze ( w którym startowałem przez 4 sezony), lub Twierdza I Przemyśl czy Grom Tarnobrzeg jest mocnym zaznaczeniem potencjału jakim dysponuje nasze Koło. Szkoda że tak wyszło, ale weźmiemy sobie odwet przy najbliższej okazji.
Koledzy z zespołów I, II i III (bo Komandos to nasza Trójka) mieli okazję sprawdzić że treningi, jakimi Was katowałem przyniosły realne korzyści i naprawdę wstydu nie przynieśliśmy Galicji Sanok. A wręcz od kolegi z którym od kilku lat jeździłem na tego typu zawody usłyszałem kilka słów pochwały za przygotowanie naszej dziewiątki zawodników, do tego stopnia że (to cytat) „chyba zaczynają się was bać, bo planują zabrać się za systematyczne treningi. Miłe to, ale my też ZAMIERZAMY TRENOWAĆ I TANIO SKÓRY NIE SPRZEDAMY!. Potwierdzają się moje słowa, że rzut granatem potrafi wywrócić tabelę wyników – tak też się stało.
Podsumowując, ten przydługi wywód trzeba jeszcze trochę potrenować pojedynek, uspokoić emocje na pistolecie i jeszcze zrobić ze dwa wyjazdy na strzelnicę 100m, żeby poćwiczyć karabin centralnego zapłonu, a przede wszystkim trzeba porzucać granatem bo to są stosunkowo „łatwe”, a bardzo ważne punkty. Wystrzelać o 10 punktów więcej na pistolecie i karabinie nie jest łatwo bo wyniki są wysokie, a rzucić granatem 10 p. jest całkiem realne i osiągalne. Przykładem jest Damian Chorążak i 9 pkt które za granat wywindowały go w tabeli Trójboju ogniowego. Na uwagę zasługuje fakt, że wszyscy zawodnicy Galicji I po Dwuboju strzeleckim mieli taką sama ilość punktów – po 185pkt i byliśmy najrówniej strzelającym Zespołem zawodów. Na uwagę zasługuje bardzo dobry wynik Sebastiana, Piotrka, Andrzeja czy Tomka z pistoletu, wskazane jest też, aby drużyna osiągała wynik z karabinu ok. 90, a jeśli więcej to tylko lepiej. Pojedynki jeszcze trochę poćwiczymy i tak łatwo nikt nam nie podskoczy.
KOLEDZY ZAWODNICY – podsumowując, to były dobre zawody i obiektywnie jestem zadowolony ze sposobu w jaki zaprezentowało się Koło Strzeleckie GALICJA SANOK.
Zapraszam do zapoznania się ze zdjęciem tabeli wyników po wszystkich konkurencjach oraz z Komunikatem klasyfikacyjnym zawodów.
Pozdrawiam Romek Walczak