Relacja z II rundy zmagań Ligi Strzeleckiej Klubów Żołnierzy Rezerwy Podkarpackiej Organizacji Wojewódzkiej LOK – 2021

Minął miesiąc. 

Miesiąc w ciągu, którego zaszły pewne zmiany w składach Zespołów, ale był to też miesiąc, przygotowań i chęci wzięcia odwetu za „zmienne szczęście” pojedynku w Tarnobrzegu.

16 czerwca na strzelnicy w Brzozowie odbyły się zawody w których startowała młodzież szkolna ze szkół średnich tzw. „Srebrne Muszkiety” i podczas tych zawodów udało mi się ustalić z Dyrektorem Wiesławem Karpiukiem i Panem Januszem Szczepańskim, że w uznaniu pracy Galicji, wyników jakie osiągamy i zaangażowania społecznego możemy wystawić 2 Zespoły Galicji i (już tradycyjnie) 1 Komandosa Brzozów. W związku z planami prywatnymi niektórych Zawodników oraz w wyniku „poboru” kolejnego zespołu nastąpiły pewne zmiany osobowe w tychże zespołach. - Z żalem otrzymałem informację od Marcina Łapiszczaka, że z przyczyn zawodowych i rodzinnych nie jest on w stanie pogodzić czasowo tych ważnych spraw z treningami i wyjazdami na zawody – dlatego musi zrezygnować z dalszych wyjazdów. 

Szkoda! 

Marcinku – bardzo dziękujemy, za Twój wkład w budowanie atmosfery Drużyny Galicji Sanok – poprzez Twój uśmiech i pozytywną energię, jaka Ci zawsze towarzyszyła.

Po zmianach na zawody w Łupkowie składy Zespołów przedstawiały się następująco: 
  • Galicja Sanok I: piszący te słowa, Walczak Roman, Stabryła Sebastian i Łonyszyn Piotr 
  • Galicja Sanok II: Myćka Andrzej, Kułak Tomasz i Osajda Marcin (za Kol. Łapiszczaka) 
  • Komandos : Grzyb Roman, Musiał Krystian i Podufały Marcin 
(Marcin też debiutował, ale mnie nie pobił – że go namówiłem do startu, więc może mu się podobało?)

Na zawody stawiliśmy się w komplecie z bardzo wysokim morale i determinacją podjęcia walki z doświadczonymi zespołami z innych klubów jak równi z równymi. I walczyliśmy, choć czasem emocje i adrenalina zawodów nieco przeszkadzały w osiąganiu wyników z treningów. Ale jak pisałem w zeszłym roku …”strzela głowa”… i umiejętność zachowania „zimnej krwi” jest baaardzo istotna. Z pistoletu Koledzy z Galicji osiągnęli bardzo dobre wyniki (Roman Grzyb i Piotr Łonyszyn po 96p, Sebastian Stabryła, Andrzej Myćka i Krystian Musiał po 95p, Marcin Podufały i („galicyjski nerwus”)– niejaki Roman W. po 92p, debiutant Marcin Osajda pyknął 91p, a Tomek Kułak wdał się w sprzeczkę z muszką i szczerbinką swojej „Ceśki” i wyklepał na tarczy 87p).

Tomku nie kłóć się z „babami” takimi jak „Czesława”.

Tym samym drużynowo Komandos i Galicja I z pistoletu wystrzelali VI i VII miejsce uzyskując taką samą ilość punktów 283, a Galicja II XIII miejsce uzyskując 273p.

W karabinie na 100m, było nieco więcej nieporozumień na linii strzelec – kontra muszka i szczerbinka, ale wyniki też nie były złe… Kol. Grzyb oraz Łonyszyn ustrzelili po 92p, Sebastian 91p, a Krystian, Tomek i „dwa Marciny” po 90p, zaś autor tego przydługiego wywodu Roman W. -89p. 

Tym razem Andrzej postanowił się posprzeczać ze swoim karabinem i wystrzelał 70p.

Strzelaliśmy równo – bo praktycznie w 4 punktach zmieściły się 3 Zespoły. 
Wyniki drużynowe przedstawiły się następująco: 
  • Komandos z wynikiem 272p II miejsce, 
  • Galicja I z wynikiem 272p IV miejsce zaś 
  • Galicja II z wynikiem 243p XV miejsce.
W dwuboju strzeleckim dwóch naszych Zawodników znalazło się w dziesiątce a 4 w piętnastce zawodników – świetne wyniki.

I przyszedł czas na pojedynki – walczyliśmy wytrwale, choć czasem mimo starań kółka nie chciały opadać lub opadały nieco za późno. ( z tym opadaniem to różnie, bywa jak było widać). Niestety do ścisłego finału wszedł tylko jeden nasz zespół, ale za to powalczył z najlepszymi, pokazując swoją klasę i wygrywając z niektórymi bardzo utytułowanymi zespołami. Tym Zespołem z Galicji, któremu najszybciej opadały (kółka – żeby nie było …) była Galicja I, która zajęła III miejsce w klasyfikacji pojedynku strzeleckiego, uznając wyższość lub więcej szczęścia tylko Twierdzy Przemyśl I i Gromu Tarnobrzeg. O III miejsce odbyły się baraże wśród 4 zespołów i tak się staraliśmy, że nie było na nas mocnych i z 3 wygranymi pojedynkami baraży zdobyliśmy doskonałe miejsce na najniższym stopniu podium.

To by było na tyle o sukcesach – bo przyszła pora na zmagania grawitacyjne z niewielkim (bo tylko 600g kawałkiem żelastwa zwanym granatem). I tak w tym „kryterium prawdy” nastąpiły spore przetasowania lokat drużyn i zawodników indywidualnie. Mnie udało ( z dużym naciskiem na słowo „udało” ) się uzyskać 7p, co dało 10 miejsce, zaś Marcin Osajda rzucił 6p, a Romek Grzyb 6p. Drużynowo nieco nasze zespoły „popłynęły” (znowu) na granacie i zajęły: Komandos IX miejsce, Galicja II X miejsce, a Galicja I XI miejsce.
Podsumowując zmagania indywidualne w Trójboju ogniowym można powiedzieć że jest dobrze i tylko niewiele nas oddziela od ścisłej czołówki klasyfikacji. Indywidualnie nasi zawodnicy uplasowali się na: X miejscu Grzyb Roman z 193 p , XI miejscu Łonyszyn Piotr z 191p , XV m. Musiał Krystian 189 punktów, XIX był Roman „Skryba” Walczak ze 188 punktami a na miejscach 22 i 23 ze 187 punktami znaleźli się Sebastian Stabryła i Marcin Podufały.

Po zliczeniu wszystkich z trudem zebranych punktów w klasyfikacji Generalnej zespołowej II Rundy zawodów w Łupkowie zajęliśmy następujące miejsca: - Galicja Sanok I VI miejsce ( chyba coś nas do tego miejsca „ przyspawało”, bo w tamtym roku dwukrotnie byliśmy na VI miejscu i w klasyfikacji za rok 2020 też mieliśmy VI miejsce – w tym roku w Tarnobrzegu na I rundzie VI miejsce i na II rundzie w Łupkowie znów VI miejsce, (bardzo równo, ale może by tak V, albo jeszcze lepiej IV ?) - Komandos VII miejsce - bardzo fajny wynik i szczególne gratulacje, bo jest to wynik uzyskany z debiutującym w tych zawodach Marcinem Podufałym, - Galicja Sanok II XIV miejsce - troszkę szkoda, że Tomek i Andrzej postanowili się posprzeczać z muszką i szczerbinką od pistoletu i karabinu. Chłopaki – muszka i szczerbinka to kobiety, a z nimi jeszcze żaden facet nie wygrał - trzeba się z nimi zgadzać, i w myślach mówić sobie to ostatnie słowo (jakie ma facet) „TAK KOCHANIE” i nacisnąć spust, a będzie dobrze….

Potem wieczorem przyszedł czas na integrację …. – i była ona bardzo wesoła, a piszący te słowa mógł wreszcie wykazać się donośnością swojego głosu, którego echa jeszcze odbijają się po bieszczadzkich lasach i dolinach.

Dziękuję wszystkim za naprawdę świetne zawody, super wyniki i wspaniałego „Ducha Drużyny”.

Pozdrawiam – Romek „Skryba” Walczak
Przewodniczący Sekcji Strzeleckiej Koła Strzeleckiego LOK "Galicja" Sanok






Poniżej do pobrania oficjalne wyniki II Rundy zmagań

Podobne artykuły